Małe dzieci wciąż pytają: „dlaczego”. To się kończy, gdy idą do szkoły. Bo zaczynają dostawać mnóstwo odpowiedzi, mimo że nie pytają – wartkie strumienie wiedzy, na którą ich umysły nie są gotowe. Dzięki długotrwałej ewolucji ludzki mózg jest mistrzem w selekcjonowaniu informacji; te nieistotne natychmiast odrzuca. I nie brzmi dla niego przekonująco argument, że ich przyswojenie jest konieczne ze względu na jakiś tam egzamin, który odbędzie się za wiele lat. Zwłaszcza w epoce natychmiastowego dostępu do całej wiedzy ludzkości. Umysł ucznia potrzebuje konkretu: dlaczego ta porcja informacji jest ważna i dlaczego muszę ją zinternalizować akurat teraz. Podjęcie próby odpowiedzi na te często niezwerbalizowane pytania „dlaczego” jest dziś kluczowe dla sukcesu edukacyjnego, a jeszcze bardziej istotne będzie w przyszłości.